poniedziałek, 17 grudnia 2007

American Saddlebred







Historia
Do utworzenia tej wspaniałej rasy wykorzystano wierzchowce rasy Morgan, konie pełnej krwi angielskiej oraz dwie rasy kłusaków – Narragansett i kłusaka kanadyjskiego. W XIX wieku rasa znana była jako Kentucky Saddler, ale ówczesne konie nieco różniły się pokrojem od współczesnego American Saddlebred’a – były nieco cięższe i o słabiej utrwalonym typie. Obecnie obowiązująca nazwa rasy została wprowadzona w 1891 roku.

Wygląd
American Saddlebred to muskularny, pełen gracji i wdzięku koń mierzący od 152 do 164 cm w kłębie. Jego głowa jest delikatna, elegancka, szlachetna, noszona wysoko. Profil jest prosty, oczy wyraziste, łagodne, uszy małe i ruchliwe. Kłąb wyraźny, grzbiet krótki, łopatki silne, dobrze kątowane. Klatka piersiowa zaokrąglona. Zad poziomy, kończyny szczupłe, silne, doskonale umięśnione. Grzywa długa, jedwabista, często przycinana za uszami.

Dopuszczalnych jest wiele maści, te najczęściej spotykane to odcienie od jasnokasztanowego do skarogniadego. Częste białe odmiany na nogach i pysku.

Charakter
Konie American Saddlebred są inteligentne, przyjazne dla ludzi, łagodne, bardzo odważne i obdarzone ognistym temperamentem. Są przy tym jednak bardzo wrażliwe i dość nerwowe, co nie ułatwia treningów.

Użytkowość
Rasa występuje w trzech odmianach: zwykły wierzchowiec, koń poruszający się trzema oraz pięcioma chodami. Te dwa dodatkowe chody to główny powód wyjątkowości koni rasy American Saddlebred. Są to:
slow gait
powolny, taneczny, czterotaktowy chód z momentem zawieszenia przez postawieniem nogi na podłożu
rack
szybki, rytmiczny, czterotaktowy chód

Konie tej rasy są doskonałymi skoczkami, a dzięki oryginalnym chodom występują jako gwiazdy parad i defilad. Poza tym są tez oczywiście „zwykłymi” końmi rekreacyjnymi.

Ciekawostki

Nie każdy wie, że dwa wspaniałe, wyjątkowe chody u koni American Saddlebred są na zwierzętach wymuszane za pomocą ciężko podkutych kopyt. Kopytom tych koni pozwala się swobodnie wyrastać i okuwa się je ciężkimi podkowami zmuszającymi zwierzę do podnoszenia wysoko nóg podczas poruszania się.

Podobnie sprawa wygląda z niezwykle wysoko osadzonym ogonem, który uważany jest za dumę i ozdobę rasy. Niestety, nie jest to dzieło natury. Hodowcy unoszą koński ogon za pomocą „operacji plastycznej” polegającej na przecięciu jednego z mięśni rzepa ogonowego. „Poprawiony” w ten sposób koń przez wiele miesięcy musi nosić specjalną uprzęż utrzymującą ogon w wymaganej pozycji.

W Europie podobne praktyki są na szczęście zakazane. Traktowanie zwierząt w taki sposób uważane jest za znęcanie się nad nimi. W USA jest to jednak nadal szczyt elegancji, a praktykujący takie metody hodowcy nagradzani są na zawodach i konkursach.

Brak komentarzy: